sobota, 21 września 2013

Rozdział X

Dla @Just Happy
(masz tyle nicków, że nie wiedziałam, jak podpisać :P)
bo ja uwielbiam ludzi, z którymi od tak można nawiązać mega rozmowę <3



Zdobycze współczesnej techniki niesamowicie ułatwiają życie. Można zaopatrzyć się we wszystko, nie ruszając nawet du…  - to znaczy miejsca, w którym plecy tracą swoje dobre imię (bo zyskują lepsze) - z domu. Tak też postanowiła uczynić czwórka młodych ludzi, którzy byli zbyt rozleniwieni, by samodzielnie coś ugotować. Na niskim, szklanym stoliku w salonie leżał otwarty, wielki karton, w którym samotnie spoczywał kawałek pizzy.
 - Bracia i siostry! - zawołał patetycznie Louis
 - A co to, list świętego Pawła Apostoła do Koryntian? - Hann spojrzała na kumpla unosząc brew
 - Nie przerywaj, Frazovsky… A zatem… Bracia i siostry! Jako że ani ja, ani nasza siostra Hannah, Hann, czy cholera wie jak ona się właściwie nazywa, nie jesteśmy już głodni, pora rozpocząć rywalizację o ostatni kawałek singielskiej pizzy! Do walki stają Harry "Żołądek bez dna" Styles i Zayn "Żre tyle, a nic nie widać" Malik
 - To na pewno nie było tak, że my coś piliśmy, tylko ja teraz nie pamiętam? - szepnęła Hann w stronę Zayna, wskazując spojrzeniem na Lou
 - W sumie, kto tam wie, z czego Harry robił herbatę dla nas - odparł brunet - najwyżej zrobimy rzeczy, których do końca życia będziemy żałowali, a zdjęcia z tego znajdą się w necie
 - To mnie pocieszyłeś… - westchnęła - a kto ma przydomek "Zesram się, ale kurwa zjem!" ? - skierowała pytanie w stronę Louisa
 - Jak to kto? Horan - odrzekł beznamiętnie - Zatem… - powrócił do swojego przemówienia, przełączając głos na tryb konferansjera - mam dla was zadanie!
 - O Boże - jęknął Harry
 - Każdy idzie po swój laptop i… - szatyn kontynuował
 - Iiiii?! - dopytywali pozostali
 - I gracie w kierki!
 - TAAAAAK! - Hann jeszcze nigdy nie była tak podekscytowana pomysłem, który nie należał do niej
 - Ja wiedziałem, żeby tych dwojga nie sprowadzać w jedno pomieszczenie. Osobno są ok., ale we dwójkę… - Harry zaczął zrzędzić
 - Ciesz się, że nie kazał nam się czołgać po podwórku albo zakładać bokserek bez użycia rąk, jak ostatnio - syknął Zayn
 - Stary… zjedz tą pizzę - Styles poddał się
 - Nie no, miałeś mniej, ty zjedz…
 - No ale tobie tak smakowała, no weź…
 - To przecież twoja ulubiona…
 - No oddam ci ten kawałek…
 - W takim razie ten kto wygra, nie je pizzy! - Louisa nagle jakby olśniło
Harry i Zayn spojrzeli jednocześnie na niego, jakby chcieli zapytać: "Stary, serio? Dobrze się czujesz?"
 - Ej no, nie bądźcie tacy, zróbcie to dla niego, mieliśmy się dobrze bawić, nie zachowujcie się jak panienki! - zarządziła Hann - ja nawet jak w ciąży będę, nie będę tak zrzędziła!
 - To zagrajmy w coś wszyscy razem… - brunet posłał niedoszłemu rywalowi porozumiewawcze spojrzenie
 - W co? - Louis wykazał żywe zainteresowanie
 - W "kamień, papier, nożyce", dziesięć rund, po każdej wygrany całuje Hann - Hazza uśmiechnął się szelmowsko
 - CO?! - brunetka nie kryła oburzenia
 - A co, nie jesteśmy wystarczająco atrakcyjni? - Lou wydął usta
 - Miał być wieczór singli! - protestowała
 - Przecież nie musisz się z nami hajtać - Zayn się roześmiał - to co się dzieje na imprezie, zostaje pomiędzy członkami imprezy… A że jesteśmy singlami, tym bardziej możemy sobie pozwolić - poruszył brwiami
 - No to panowie… - rozsiadła się w fotelu i z gracją założyła nogę na nogę - na co czekacie? - cmoknęła zmysłowo w ich stronę
Chłopcy ustawili się zataczając koło, po czym schowali po jednej ręce za plecy. Wymienili spojrzenia i na komendę Hann wyciągnęli dłonie przed siebie. Harry i Louis pokazali "papier", natomiast Zayn "nożyce".
 - Nożyce tną papier, a ja idę się całować, frajerzy - brunet uśmiechnął się łobuzersko, po czym podszedł do Hann, chwycił obie jej dłonie i pociągnął mocno, tak, że dziewczyna podniosła się z fotela. Jedną rękę położył w dole jej pleców i szybkim, silnym ruchem przyciągnął Hann do siebie. Ich ciała się stykały, dzięki czemu brunetka dokładnie czuła jego męski zapach. Ujął jej twarz w dłonie i przylgnął swoimi wargami do jej ust. Z początku jedynie je muskał, potem jednak rozchylił je językiem i wsunął go do środka. Całował namiętnie, drażniąc twarz dziewczyny swoim zarostem. Po chwili odsunął się od niej i przyglądając się uważnie szepnął: "ale ty całujesz…"
 - Dobra, dobra, druga runda! - w Harrym najwyraźniej obudził się duch rywalizacji.
 Po raz kolejny zatoczyli koło i po raz kolejny, po usłyszeniu znaku od Hann wyciągnęli przed siebie ręce. Louis i Zayn pokazali "papier", natomiast Harry "kamień", co zwiastowało pojedynek między dwójką kumpli. Stanęli naprzeciw siebie chowając ręce. Po komendzie dziewczyny, dłoń Louisa pokazywała "nożyce", natomiast dłoń Zayna "kamień".
 - Kamień tępi nożyce - brunet uśmiechnął się po raz kolejny, szczęście dopisywało mu tego wieczoru. Znów pocałował Hann, która zdawała się być zadowolona z takiego obrotu zdarzeń, na co Harry warknął:
 - Chodź tu, trzecia runda!
Trzecią rundę bezkompromisowo wygrał Louis, owijając papierem dwa kamienie. Spojrzał na Hann i skinieniem dłoni przywołał ją do siebie. Uśmiechnął się szeroko i zbliżył do jej twarzy. Ugryzł wargę dziewczyny, co wywołało u niej uśmiech. Tym razem to brunetka przejęła inicjatywę i zatopiła swój język w ustach Tomlinsona. Wodziła nim po podniebieniu chłopaka, czyniąc ten pocałunek przyjemną zabawą, której zwieńczeniem stało się zmysłowe oblizanie Louisowych warg. Odszedł od Hann i ponownie stanął w szranki z kumplami. Po chwili trzy ręce napotkały na siebie - dłonie Harrego i Zayna pokazywały "nożyce", natomiast dłoń Louisa "papier". Chłopak odsunął się od kolegów i z zainteresowaniem począł przyglądać się pojedynkowi. Hann chcąc wprowadzić atmosferę zniecierpliwienia zwlekała z komendą. Gdy już ją jednak wypowiedziała, chłopcy błyskawicznie wyciągnęli ręce przed siebie. "Kamień" Zayna, kontra "papier" Harrego.
Szatyn spojrzał na dziewczynę w znaczący sposób. Podszedł do niej powolnym krokiem. Gdy już się zbliżył, przesunął opuszkami palców po policzku i zatopił wzrok w jej jasnych tęczówkach. Pogładził kciukiem ładnie wykrojone usta, które Hann nieco rozchyliła z zaskoczenia. Spoglądała na niego zmieszana, gdy nagle wargi Harrego znacznie zbliżyły się do jej twarzy. Delikatnie musnął najpierw czubek jej nosa, potem górną wargę. Oplótł talię dziewczyny rękoma, zrobił to jednak powoli, tworząc szczelny uścisk. Oparła dłonie o jego barki pozwalając, by kontynuował. Ich wargi zaczęły się ocierać - powoli, czule, zmysłowo. Chwilę później rytuału dopełniły pieszczące się wzajemnie języki.
 - Ekehem - chrząknął Zayn - nie za długo?
 - Przerywałem ci?! - Styles odwrócił głowę w jego stronę, tuląc Hann mocno do siebie
 - Gramy dalej - oznajmił Lou spokojnie, po czym Harry pogładził brunetkę po włosach i wrócił do kumpli
 - Podnosimy stawkę - zarządził Hazza - teraz gramy o to, w czyim pokoju śpi Hann
 - Dobra - Zayn przymrużył oczy podejmując wyzwanie
 - Ej, chłopaki, nie szalejecie za bardzo… - Louis wyczuł nerwową atomsferę
 - Nie - przerwał mu szatyn wpatrujący się w równie zdeterminowanego kumpla
 - To miała być zabawa tylko, chyba wszystko wymyka się spod kontroli… - kontynuował Lou widząc przesadne zacięcie na twarzach kumpli
 - Sam powiedziałeś, gramy dalej - odparł Zayn nie odrywając wzroku od Hazzy
***
 - Jest tu kto? - zawołała Yvonne, gdy po otworzeniu drzwi do mieszkania ukazał jej się pusty pokój gościnny
 - Dzióbek, może śpią… - szepnął Niall
 - No ale cała szóstka w tamtym małym pokoju? A jak coś się stało? A my sobie tak poszliśmy… - spojrzała na niego zatroskanym wzrokiem - no i… nie ma Jokera!
 - Yv, uspokój się, gdyby stało się coś niedobrego, zostawiliby kartkę w widocznym miejscu, napisali esa czy coś… Może Hann z chłopakami zrobili sobie dłuższy spacer z Jokerem, a Karo i Liam zasnęli… Zadzwoń do nich może?
Spojrzała na Irlandczyka z uśmiechem. Wypowiedział te słowa tak spokojnie, dźwięk jego ciepłego głosu przyniósł jej ukojenie.
 - Jesteś taki kochany… - westchnęła, gładząc dłonią jego tors - masz rację, zadzwonię do Hann - sięgnęła do kieszeni po telefon. Już miała wybrać numer, gdy drzwi pokoju nagle się otworzyły, a w progu stanęli Karo wraz z Liamem
 - Spokojnie Yv - Liam uśmiechnął się szeroko - byli tu, słyszeliśmy przez drzwi, że jadą do nas i biorą Jokera, bo mają dość zakochanych par - wyjaśnił, na co młodsza z bliźniaczek odetchnęła z ulgą
 - Co ta moja siostra mi krwi napsuje… - mruknęła - dostanie po dupie i szlaban na kierki jak wróci
- Widzisz kochanie, mówiłem? - Niall musnął wargami jej czoło
 - Czy my o czymś nie wiemy? - Karo była wyraźnie zaintrygowana tym, co właśnie usłyszała
 - No… od jakichś dwudziestu minut jesteśmy parą - oznajmiła Yv - to znaczy Horan tak twierdzi - dodała zaczepnie, co szybko zaowocowało odpowiedzią blondyna, był to kuksaniec w bok
 - Frazovsky się naćpała i nie kontaktuje, jesteśmy razem, ale musi to do niej dotrzeć
 - O matko, serio?! - Karo aż pisnęła
 - To tak, jak my, tylko my tak od kilku godzin - oznajmił rozbawiony Liam obejmując blondynkę ramieniem
 - Yv, mamy jeszcze szampana, prawda?
 - Nawet jak macie, Yvetta nie pije - zarządził Niall
 - Jesteś moim facetem, czy moją matką? - mruknęła - i nie jesteśmy we Włoszech, mam na imię Yvonne
 - Dobra, już łapie, że jesteśmy razem, możesz jej polać
 - Idę się przebrać, a szampan chyba jest, jakoś nie było okazji do tej pory - rzuciła Yv po chwili zastanowienia, po czym już miała ruszyć w stronę drugiego pokoju, gdy nagle poczuła uścisk dłoni
 - Idziesz się przebierać beze mnie? - szepnął blondyn patrząc na dziewczynę znacząco
 - Czekolady nie dał, a dupę w stringach zaraz by chciał oglądać - odparła udając złą
 - Pokaż tyłek, dam ci czekoladę - roześmiał się
 - Nie dziś, za dużo wrażeń, poza tym zziębnięta jestem jak nie wiem… no i nie jesteśmy sami, innym razem - stanęła na palcach i pocałowała go w usta

 - Jasne, będzie jeszcze niejedna okazja… Trzymam cię za słowo - mrugnął do niej porozumiewawczo i odprowadził ją wzrokiem do pokoju
_________________________

Wena dopadła, dając dziesiątkę :)
ENJOY!


1 komentarz:

  1. JEEEZUU. dghjsakhdjlkgv dedyk <3. Jesteś kochana ;* . Czemu skończyłaś w takim momencie !? Kto będzie spał z Hann ?! Jezu,jezu. POWIEDZ NOOO ! To jest po prostu świetne,genialne,cudowne nie wiem jak mogę to określić po prostu meeegaa. Kiedy następny !? JAA CHCE NEXT <3 . Pisz dziewczyno i nie przestawaj ! <3

    OdpowiedzUsuń